Wszczepienie sztucznego stawu biodrowego to decyzja, która nie należy do najprostszych. Nie tylko dlatego, że dotyczy jednego z najważniejszych stawów w organizmie. Powodem, dla którego wiele osób ją odkłada, jest strach, że ich życie po wymianie biodra nie będzie już takie samo. Nie będą mogli robić wielu rzeczy, a inne dostępne będą tylko w niewielkim stopniu, o uprawianiu sportu nie wspominając. A skoro tak, to może lepiej nie ryzykować i pozostać z tym, co jest, choć daleko temu do doskonałości.
Coraz większy ból, problemy z poruszaniem się, ograniczenie ruchomości, które nie pozwala uprawiać ulubionych aktywności, to dla wielu za mało, by się przełamać. I nie chodzi o to, by od razu decydować się na zabieg, ale by przynajmniej umówić się na konsultację i porozmawiać o wszczepieniu endoprotezy, zadać nurtujące pytania i dowiedzieć, jak naprawdę wygląda życie po operacji.
Jeśli jesteś jedną z takich osób i nie wiesz, co masz zrobić, posłuchaj tych, którzy kiedyś byli w tym samym miejscu. Też się bali, ale w końcu odważyli się i podjęli decyzję, której nie żałują. Dzięki niej dziś cieszą się wolnością od bólu i odzyskaną sprawnością.
Czego dotyczy strach związany z wszczepieniem endoprotezy biodra? Jak wygląda sam zabieg, pierwsze godziny i dni po jego przeprowadzeniu oraz dalsze życie osób, które go przeszły?
Życie po wymianie biodra oczami pacjentów
Nieograniczony dostęp do Internetu daje dziś możliwość znalezienia informacji niemal na każdy temat. Ludzi dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem, co sprawia, że wiele osób to właśnie na tym opiera wiele swoich decyzji. Podobnie jest w przypadku osób, które zastanawiają się nad wymianą biodra i szukają opinii osób, które ją przeszły.
Oto jak wygląda życie po wymianie biodra według pacjentów Novum Ortopedia, którzy zechcieli podzielić się swoim doświadczeniem.
Strach przed zabiegiem wszczepienia endoprotezy biodra
Lęk w przypadku wymiany biodra na sztuczny może dotyczyć wielu aspektów. Nie on jest jednak największym problemem, ale to, czy będziesz w stanie zaakceptować to uczucie i pomimo to dokonać dobrego dla siebie wyboru. Czego przed wszczepieniem endoprotezy bali się pacjenci Novum Ortopedia?
Pani Dorota bała się samej operacji jako ingerencji w organizm. Lęk przez chwilę był jeszcze większy, gdy zobaczyła samą protezę, która miała zastąpić jej niesprawny staw biodrowy. Zastanawiała się, czy to wszystko będzie działać tak, jak należy i czy się nie zepsuje.
Przeczytaj także: Lęk przed wszczepieniem endoprotezy stawu biodrowego — czy są ku niemu powody
Z kolei pani Monika, zawodowa tancerka, której pasją było tango argentyńskie, przez kilka lat zmagała się z coraz większym bólem i postępującym ograniczeniem ruchomości. Mimo to nie potrafiła się zdecydować na zabieg wymiany biodra. Jednocześnie coraz częściej pojawiało się w jej głowie pełne przerażenia pytanie: co będzie dalej ze mną i moją pasją, którą jest taniec?
Niestety, na jej nieszczęście trafiła w Internecie na porady, które ją przerażały i tym samym zniechęciły do operacji.
Pan Jarosław, który przez całe życie był aktywnym sportowcem, również miał obawy, czy uda mu się zachować na tyle sprawności, by móc choć trochę czasu spędzać w dawny ulubiony sposób. Jak sam twierdził przed zabiegiem, zawsze jest ta niepewność, że coś może pójść nie tak. Choćby to, że noga może być krótsza albo dłuższa. Zastanawiał się też, jak w kontekście sprawności, będzie mógł później działać i prowadzić życie? Jak to będzie wyglądało? Czy ta laska, o której chodził, dalej będzie mu potrzebna? Jakie będą ograniczenia? Tym bardziej że trochę poczytał i dowiedział się, że czasem taki sztuczny staw może wypaść i że wielu rzeczy nie wolno z endoprotezą robić. Nawet do samochodu trzeba odpowiednio wsiadać.
Lęk przed operacją towarzyszył też panu Piotrowi. Ten jednak zadał sobie pytanie: czego boję się bardziej? Czy narastającego bólu, cierpienia i coraz większego ograniczenia sprawności, czy też samego zabiegu? Wybrał powrót do sprawności i zaufanie lekarzowi, który miał przeprowadzać zabieg.
I na koniec pani Anna, która miała w głowie wiele sprzecznych myśli. Z jednej strony znajomi pół żartem pół serio komentowali jej zamiar wymiany biodra (że będzie dzwonić na bramkach wykrywających metal albo że będzie miała nierówne nogi), a z drugiej podświadomie sama tak po ludzku się bała i postrzegała operację jako ostateczne wyjście, czyli coś, z czym wiąże się pewne ryzyko.
Jak się domyślasz, każda z tych osób przełamała opór wynikający z lęku i podjęła decyzję o poddaniu się operacji wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego.
Pierwsze godziny i dni z endoprotezą biodra
Czas tuż po operacji też może być pełen znaków zapytania. W końcu wszczepienie endoprotezy biodra to nie zabieg kosmetyczny, a poważna operacja. To prawda, ale dzięki temu, że wykonywany jest metodą o niskim stopniu inwazyjności, związane jest z nim bardzo niewielkie ryzyko powikłań. Poza tym, w trakcie operacji chirurg nie odcina mięśnia od kości, jak ma to miejsce w podejściu tradycyjnym. Dzięki temu ów mięsień może od razu po zabiegu podjąć pracę. Co to oznacza w praktyce?
Pan Jana tego samego dnia po endoprotezie biodra został postawiony na nogi przez lekarza operującego oraz rehabilitanta i zaczął chodzić. Od samego początku nie przyjmował też żadnych leków przeciwbólowych, gdyż nie były mu one potrzebne. I choć są osoby, które z tego korzystają, to spora część pacjentów nie wymaga tego rodzaju wsparcia farmakologicznego.
To nie wszystko. Dwa dni po operacji pan Jan używał kul tylko dla zachowania równowagi i utrzymania prawidłowej postawy. Natomiast nie potrzebował żadnego wsparcia przy samodzielnym wstawaniu z krzesła.
Dla pana Jarosława dużym zaskoczeniem był dzień tuż po operacji. Wtedy to, jak mówi, został zgoniony z łóżka i miał od razu zacząć chodzić. Pomimo pewnych obaw, by coś się nie zepsuło, nie złamało, czy nie trzeszczało, najpierw bez problemu postawił kilka kroków pod okiem rehabilitantki, a potem samodzielnie przy kolejnych próbach.
Po wyjściu ze szpitala używał kul łokciowych, ale były one potrzebne nie ciału, ale bardziej jego umysłowi, który dzięki temu czuł się pewniej. Pan Jarosław nie miał też żadnych dolegliwości bólowych. Kule zaś odstawił już po tygodniu od zabiegu. W pełni swobodnie, dzięki rehabilitacji mógł chodzić już po trzech miesiącach.
Pani Dorota z kolei, wypis do domu otrzymała dwa dni po zabiegu i była pozytywnie zaskoczona. Swobodnie mogła wstawać, a ból i dyskomfort podczas chodzenia był nieporównywalnie mniejszy od tego sprzed zabiegu. Dużo lepiej jej się siadało i wstawało. Już w tym momencie czuła ogromną poprawę i cieszyła się z tego dobrego początku zmian na lepsze.
Pani Anna natomiast podkreśla, że sam pobyt w Novum Ortopedia bardzo ją mile zaskoczył. Chodziło nie tylko o sam zabieg, ale też wsparcie rehabilitacyjne. Rehabilitant przychodził bowiem zarówno rano, jak i wieczorem, by wspierać ją w powrocie do pełnej sprawności oraz w przełamywaniu oporów przed obciążeniem operowanego stawu biodrowego.
Życie po wymianie biodra — powrót do aktywności
Tym, co powstrzymuje wiele osób przed podjęciem decyzji o poddaniu się operacji wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego, jest obawa, że na dobre będą musieli się pożegnać ze swoimi ulubionymi aktywnościami. Mowa tu zarówno o uprawianiu sportu, jak i innych, typu taniec, czy jazda konna.
Okazuje się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Do takiego wniosku dochodzą pacjenci, którzy przełamali swój strach i teraz cieszą się aktywnym życiem.
Pani Monika, której pasją i jednocześnie pracą życia jest taniec towarzyski, wróciła do ćwiczeń i bez problemu szlifuje układy tanga argentyńskiego w trakcie 3-godzinnego treningu na sali.
Pan Jarosław, na chwilę obecną już 5 lat po operacji, nie ma żadnego problemu z bieganiem. Bierze też aktywny udział w wypadach, rajdach i wędrówkach pieszych po lesie. Poza tym pływa, a zimą regularnie biega na nartach. Korzysta z aktywności takiej, jaka tylko jest możliwa i żadnych ograniczeń z tym związanych nie odczuwa.
Pani Anna z kolei po wymianie pierwszego biodra bez problemu grała w tenisa stołowego. Teraz jest już po wymianie drugiego stawu na sztuczny i znów myśli o grze. Chce też znów bez problemu tańczyć.
Jeśli tylko nie ma ku temu żadnych indywidualnych przeciwwskazań, życie po wymianie biodra nie musi oznaczać rezygnacji ze sportu. Po konsultacji z lekarzem operującym możesz:
- jeździć na rowerze,
- pływać kraulem i żabką,
- nurkować,
- żeglować,
- grać w kręgle,
- trenować taniec towarzyski,
- jeździć konno,
- uprawiać narciarstwo biegowe,
- jeździć na łyżwach,
- grać w siatkówkę,
- biegać.
Jeśli wciąż wahasz się i masz wątpliwości, umów się na konsultację ortopedyczną. Zadaj lekarzowi niezbędne pytania, rozwiej obawy i rozważ podjęcie decyzji, która może odmienić twoje życie. Życie po wymianie biodra może cię pozytywnie zaskoczyć. Dlatego zrób wszystko, co niezbędne, by uwolnić się od bólu i odzyskać utraconą sprawność.